Autyzm i różaniec

Autyzm i różaniec

Październik to miesiąć różańca. Dlatego opowiem o czymś specjalnym: o modlitwie rodziców za dzieci z autyzmem.

Nieprzerwanie od trzech lat, każdego dnia 40 rodziców (matek i czasami – ojców) , którzy znają się jedynie z Internetowych forów, odmawia jedną dziesiatkę różańca za polecone im dzieci z autyzmem. Zajmuje im to 5 min w ciagu dnia, ale dzięki temu za każde z tych dzieci codziennie odmawiany jest cały różaniec.

Czyż wierzący  rodzice, poszukujący usilnie najlepszej terapii dla dziecka, nie powinni także prosić Boga o łaski potrzebne ich dziciom ? Ilekroć Maryja chciała przekazać światu swoje orędzie, zjawiała się wybranym ludziom (najczęściej dzieciom) z różańcem w ręku i usilnie zachęcała do jego odmawiania… Rodzice skupieni w dwóch Różach Różańcowych modlą się i zaświadczają, że przez modlitwę otrzymują wiele łask.

Przykład ? Monika napisała do mnie :Jeśli już zaczęliśmy temat naszej wspólnej modlitwy i jej wpływu na zmianę naszych dzieci, to i ja podzielę się z Wami naszym szczęściem. Już dawno miałam to zrobić, ale codzienne zaganianie, brak czasu… Nasza Nelka ma obecnie 5 lat i 5 miesięcy.W wieku 2 lat zaczęła się nasza walka o nią. Wielu lekarzy stwierdziło zaburzenia autystyczne, była jednak za mała na konkretną diagnozę. Nie było z nią kontaktu, wiele osób pytało, czy jest głucha, nie prosiła ani o jedzenie, ani o picie, nie reagowała na imię, nie wołała a ni mama ani tata (choć zaczątki tego były w wieku 1,5 roku), wykazywała wiele różnych zachowań typowych dla dzieci autystycznych. Posiadała natomiast wyjątkowe zdolności, układała puzzle dla 5 latków, pięknie śpiewała. W wieku 3 lat poszła do przedszkola integracyjnego. Nadal nie mówiła, o nic nie prosiła, nie próbowała z nikim nawiązać kontaktu, oczywiście nosiła pieluchy.
Jeśli chodzi o terapię, to rezygnowaliśmy z terapii behawioralnej, ponieważ bardzo źle ją znosiła. Zaczęliśmy terapię ogólnorozwojową, wszyscy w rodzinie pracowaliśmy z nią.
 W tym też mniej więcej czasie zaczęliśmy NASZĄ WSPÓLNĄ MODLITWĘ, która jak dla nas uczyniła cuda. Nela dzisiaj jest określana jako bardzo otwarta i mądra dziewczynka.
W przedszkolu wszyscy ją znają, nie potrafią do dziś uwierzyć w to jak się zmieniła, zna wszystkie dzieci i z każdym chce się bawić, jest bardzo pomocna.
Czasem łobuzuje, ale cały czas mamy problem z candidą, ale jakoś sobie z nią radzimy podając jej Candida Clear i probiotyki.
 Lekarze nie potrafią uwierzyć w jej zmianę, nasza pani neurolog na ostatniej wizycie najpierw długo milczała i przyglądała się jej, a potem stwierdziła, że w jej praktyce lekarskiej nie spotkała się z takim przypadkiem ozdrowienia z takich zaburzeń.
 Gdybyśmy nie mieli dowodów wcześniejszego zachowania Nelki w postaci filmów, które musieliśmy nagrywać w celach terapeutycznych, to nikt dzisiaj nie uwierzyłby w to co się z nią działo 2 lata temu. Na dzień dzisiejszy wygląda na to, że pójdzie do szkoły razem ze zdrowymi dziećmi w swoim wieku. Z tamtego czasu zostały jej chyba dziwne zdolności, zwłaszcza matematyczne, liczy jak dzieci w trzeciej klasie, umie też już czytać.
Kochani, trwajmy w NASZEJ MODLITWIE, ja wierzę, że ona czyni cuda.
Mam też nadzieję, że nadal mogę modlić się z Wami za nasze dzieci, chociaż moja Nelka jest już zdrowa.